Smile life
Kilka mitów o szynszylach
Dawno nie było nic o moim futerkowym współlokatorze. Jako, że jestem świeżakiem w hodowli szynszyli, często szukam różnych pożytecznych informacji o tym jak dbać i na co uważać przy opiece nad nim. Większość rad ma sens i nawet przy Franku się sprawdza. Są też różne abstrakcyjne informacje, które bawią i są czystą nie prawdą. Przygotowałam listę najgłupszych i bardzo absurdalnych informacji, które nijak się mają do mojego Franka i zapewne do innych szynszyli również.
1. Jeśli dotkniesz szynszyla będzie on łysy.
Franka głaszcze wiele razy dziennie, mam go od miesiąca i żadnych łysych plam nie ma. Owszem szynszyle jak się bardzo boją mogą tracić sierść, ale nie aż tak by mieć plamy bez włosków.
2.Szynszyle uczulają.
Ich futro jako jedne z niewielu wśród zwierząt nie wywołuje alergii. Jedynie piasek w którym się kąpią może powodować uczulenie.
3.Jeśli złapiesz go za ogon to odpadnie i wyrośnie nowy.
To jedna z największych bzdur. Jedyne co może się stać dla tej części jego ciałka, to można mocno ciągając złamać kość w środku ogonka.
4.Szynszyle mogą jeść świeże owoce i warzywa.
Nawet nie wielka ilość takiego pokarmu może wywołać u nich biegunkę. Szynszyle mają bardzo delikatny żołądek, wszystko co nie jest dla nich odpowiednie kończy się rozwolnieniem. Najlepsza dla nich jest sucha karma, wysuszone owoce i warzywa ( ale nie za często) , sianko, zioła.
5.Szynszyle można wyprowadzać na dwór.
Szynszyle są bardzo płochliwe. Niespodziewany dźwięk może je przestraszyć nawet na śmierć. Na zewnątrz zazwyczaj jest głośno i można tak swoje zwierzątko przyprawić o zawał.
Mam nadzieję , że rozjaśniłam Wam pewne sprawy. A Wy znacie jakieś mity na temat zwierząt?
