Podróże
Highway to HEL
Zdecydowanie nie była to podróż do piekła, ale Hel przez jedno „l” też ma coś do zaoferowania.Kolejny trip, kolejne wspaniałe wspomnienie.
Tym razem obraliśmy kierunek na północ i miejsce w którym morze Bałtyckie można zobaczyć w całej okazałości. Mowa tutaj oczywiście o Helu i co za tym idzie Mierzei Helskiej.
Wyjechaliśmy wcześnie rano, by nie dotrzeć tam jak zacznie się ściemniać. Sam dostęp do morza jest doskonały. Do dyspozycji jest port, spore molo oraz plaża… wielka piaszczysta plaża. Wiało strasznie i chłód bił po policzkach, ale było magicznie. Dodatkowo baaardzo świeże powietrze. Aż chciało się żyć. Z każdym oddechem zapominałam o chłodzie, o hałasach, o problemach, po prostu świat był gdzieś za mną, a w zasięgu wzroku piękne morze.
A na koniec utwór, która zainspirował mnie do napisania dzisiejszego postu 🙂
