Muzyka
Gatunki metalu – THRASH METAL
Thrash metal gości na scenie już od 1982r. Początkowo był on wiązany z graniem typowo hardcore punk – brudny wokal, punkowa szybka perkusja, surowe riffy. Wszystko to z czasem ewoluowało. Pierwszy raz wyraz „thrash” w metalu pojawił się w utworze Metalliki „Whiplash”, zaś pełne wyrażenie „thrash metal” odnaleźć można w recenzji „Fistful Of Metal” Anthraxu w magazynie Kerrang.
Mówi się, że ten gatunek ma swoje korzenie w Wielkiej Brytanii, ale pierwsze zespoły grające thrash pojawiły się w USA. Był to kalifornijski Exodus i Overkill pochodzący z Nowego Jorku. Po nich nadeszła fala thrashowców, którzy zdominowali scenę metalowa t. j. Metallica ( któż jej nie zna? ), Anthrax, Slayer, Death Angel. Równocześnie thrash zalał Europę i w niej zrodziły się takie zespoły jak Kreator, Tankard, Sodom, Destruction.
Guru tego gatunku są jednak Metallica, Slayer, Megadeth oraz Anthrax, których okrzyknięto Wielka Czwórką. W Polsce w 2010 była okazja zobaczyć ich na jednej scenie podczas pierwszej edycji Sonisphere.
Cieszyłam się jak dziecko jak kupiłam bilet. Dwa tygodnie przed koncertem miałam mały wypadek i w efekcie pojechałam na ten całodzienny festiwal z nogą w gipsie. Ja dałam radę, gips poległ 😉
W thrash metalu zawsze moja ulubioną kapelą była Metallica. To z nią wiąże swoją przeszłość i zawsze chętnie do niej wracam. Ta kapela tworzy muzykę dla wszystkich i o dziwo nawet nie fani metalu lubią ich kompozycje. Jedną z moich ulubionych jest ta:
Fanem reszty Wielkiej czwórki nigdy nie byłam. Dobrze znam, ale jakoś nigdy się nie zagłębiałam. Nie ukrywam jednak, że szalałam przy kawałkach Slayera, no bo jak nie pójść w pogo przy tym:
Poza tymi panami bardzo lubiłam i nadal lubię Kreatora. Niemiecka charyzma i ta szybkość mnie rozwala na łopatki. Na żywo zobaczyłam ich na pierwszej edycji Metalfestu w Polsce i mogę bez wahania przyznać, że to co działo się przy nich na scenie było nie do opisania. Najlepsze pogo jakie przeżyłam 🙂 No dobra może było jeszcze parę równie dobrych, ale to bardzo mi utkwiło w pamięci.
Nie mogę tutaj również nie wspomnieć o Sodom. Zawsze perfekcyjne występy i również pochodzą z Niemiec. Coś Ci Niemcy mają do tego thrashu. Są w nim świetni i to ich wyróżnia.
O thrashu można by pisać długo, ponieważ fala zespołów odnajdujących się w tym gatunku nie brakuje. Pewnie podczas pisania mojego postu już ze 3 się zrodziły 😛 Jeśli chodzi o falę takich świeżych zespołów to warto posłuchać Fueled By Fire lub Warbringera.
A jakie są Wasze ulubione thrashowe kapele, utwory?Wrzucajcie w komentarzach.
P.s.
Już jutro kolejna odsłona cyklu festiwalowego!